Tuż po majówce funkcjonariusze z Oddziału Celnego Port Lotniczy Kraków-Balice Małopolskiego Urzędu Celno–Skarbowego w Krakowie nie wpuścili na obszar celny UE żółwia czerwonolicego, który przyleciał bez zezwolenia jako przesyłka cargo z USA.
Właściciel żółwia wracał z rodziną z tego kraju i zabrał ze sobą również gada. Ten gatunek jest wpisany na listę gatunków obcych inwazyjnych, stwarzających zagrożenie dla różnorodności biologicznej Polski i Unii Europejskiej i nie mógł zostać wpuszczony do naszego kraju bez zezwolenia.
W ubiegły piątek żółw odleciał z powrotem do Chicago – mówi podkomisarz Anna Miłosz – kierownik balickiego Oddziału i dodaje – Mogłoby się wydawać, że takie małe stworzenie nie jest zagrożeniem, tymczasem to śmiertelny wróg dla naszego rodzimego żółwia błotnego, objętego ścisłą ochroną.
O tym i innych gatunkach, które wypierają rodzimą faunę i florę można poczytać na stronach Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska lub posłuchać w Polskim Radiu.
Odesłany przez KAS żółw ma się dobrze i czeka na niego w USA odbiorca.